Jednym z największych odkryć w mojej wieloletniej eksploracji ludzkiego umysłu, jako Coach i Trener rozwoju osobistego, było poznanie i zrozumienie fundamentalnego założenia Nonviolent Communication, które mówi, że: „Każde zachowanie człowieka służy zaspokajaniu potrzeb”.
Na pierwszy rzut oka może się okazać dla wielu, że powyższe zdanie nie jest odkrywcze. Jednak po głębszej analizie okazuje się, że niewiele osób rozumie je tak, jak tłumaczy to NVC, a odpowiednie zrozumienie tego założenia diametralnie zmienia postrzeganie siebie oraz innych ludzi. Otwiera także możliwość na budowanie dialogu nawet w najbardziej trudnych sytuacjach.
Dlatego zacznijmy od początku i wyjaśnijmy sobie czym są potrzeby. Wg Wikipedii:
„Potrzeba psychiczna, motyw, to stan osoby doznającej poczucia niespełnienia (napięcie motywacyjne), czyli frustracji potrzeb, działając jako czynnik skłaniający jednostkę do podejmowania aktywności, które mogą tę potrzebę zaspokoić.”
Wiele osób myli „potrzeby” ze „strategiami” na ich zaspokojenie. Olbrzymia ilość osób żyje w iluzji, że ich potrzebami jest nowy dom, lepsza praca, większy samochód, więcej pieniędzy, to żeby ktoś szybciej wykonywał pracę, to żeby ktoś lepiej sprzątał mieszkanie, to żeby mieć partnera, posiadanie grzecznego dziecka, posiadanie atrakcyjnego partnera/partnerki, posiadanie wysokiego stanowiska w pracy, studiów, wyjazdu na Malediwy itd.
To, co zostało wymienione powyżej, to nie potrzeby, a strategie na ich zaspokojenie. Przez tę wielką iluzję dochodzi do olbrzymiej liczby konfliktów międzyludzkich, ponieważ ludzie rozmawiają o strategiach kłócąc się o rację, zamiast porozmawiać o potrzebach, co pozwoliłoby zbudować porozumienie. Kiedy proponujemy strategię, która w naszej opinii zaspokoi nasze potrzeby możemy nie zdawać sobie sprawy, że ta strategia nie zaspokoi potrzeb drugiej strony. Ile razy słyszałeś/aś różne rady i jakoś nie garnąłeś/aś się do wprowadzania ich w życie?
Dodatkowo, kiedy nie da się zrealizować danej strategii, takie osoby czują ból, doświadczają gniewu, frustracji, lęku, smutku lub jeszcze innych nieprzyjemnych uczuć.
Potrzeby nie są materialne – są wewnętrznym stanem, który oczekuje zaspokojenia. Kiedy słyszymy własne potrzeby oraz potrzeby innych to wiemy gdzie należy zmierzać. Kiedy inni słyszą swoje i nasze potrzeby tworzy się przestrzeń głębokiego porozumienia. Dopiero wtedy jest miejsce na wspólne szukanie strategii – jednak takich, które pozwolą zaspokoić potrzeby obu stron.
Źródło ludzkiego cierpienia leży w niezaspokojonych potrzebach, a nie w zachowaniu innych ludzi. Postrzeganie w taki sposób innych ludzi jest nie lada wyzwaniem. Jednak kiedy nauczymy się kierować uwagę na potrzeby, które kryją się pod zachowaniem drugiego człowieka i pomożemy mu je wyrazić, oraz kiedy samemu nauczymy się odpowiednio wyrażać swoje potrzeby, wtedy jesteśmy w stanie przenieść relacje międzyludzkie na zupełnie inny poziom porozumienia. Otwiera się przestrzeń na tworzenie relacji opartych na współpracy i wsparciu. W naszej ludzkiej naturze jest pomoc bliźniemu, tylko nasz codzienny język nie pozwala usłyszeć wołania drugiej osoby o pomoc w zaspokojeniu swoich potrzeb.
Poniżej zamieszczam listę potrzeb (lista jest otwarta):
- akceptacji
- aktywności
- autentyczności
- autonomii
- bezpieczeństwa
- bliskości
- bycia branym pod uwagę
- bycia zauważonym
- bycia usłyszanym
- duchowości
- dzielenia się
- elastyczności
- empatii
- harmonii
- humoru
- higieny
- intymności
- inspiracji
- istnienia (psychicznego)
- jasności
- kontaktu
- koncentracji
- kreatywności
- lekkości
- ładu
- łatwości
- miłości
- mocy
- niezawodności
- ochrony
- odpoczynku
- odrębności
- oparcia
- opieki
- piękna
- pomocy
- porządku
- prywatności
- przestrzeni
- przynależności
- regeneracji
- relaksu
- rozwoju
- równowagi (pomiędzy)
- różnorodności
- samorealizacji
- samostanowienia
- sensu
- siły
- skupienia
- spokoju
- spójności
- sprawności
- swobody
- szacunku
- świętowania/celebracji
- tożsamości
- troski
- uważności
- uznania
- wolności
- wpływu
- wsparcia
- wspólnoty
- współpracy
- współtworzenia
- wydalania
- wygody
- wymiany
- wyrażania siebie
- zabawy
- zaspokojenia głodu
- zaspokojenia pragnienia
- zaufania do…
- zdrowia
- zmiany
- zrozumienia
- zaspokojenia seksualnego
- żałoby
- życia (biologicznego)
Kiedy mamy listę potrzeb możemy zacząć zgadywać jakie potrzeby kryją się pod strategiami innych ludzi. Np. mąż mówi do żony: „Po co ci kolejna para butów?”. Żona odpowiada: „Moje pieniądze, moja sprawa”. Być może pod słowami męża kryje się potrzeba sensu i zrozumienia, bo mąż ma 2 pary butów, które mu wystarczają do codziennego życia. Być może kryje się tam potrzeba bezpieczeństwa, która wiąże się z pieniędzmi i lękiem przed ich wydawaniem. Być może potrzeba atrakcyjności, jeśli buty mężowi się nie podobają itd.
Żona natomiast może kupować buty, bo chce np. zaspokoić swoją potrzebę uznania, którego nie zaspokaja słysząc od męża powyższe słowa lub potrzebę bezpieczeństwa, bo kupiła buty na promocji i ma wrażenie, że zaoszczędziła pieniądze.
Gdyby mąż z żoną w odpowiedni sposób wyrazili swoje potrzeby, wtedy okazało by się, że żona może kupić inny rodzaj butów, by dostać uznanie od męża lub po prostu mąż uświadomiłby sobie, że może je częściej werbalnie wyrażać.
Mąż mógłby zrozumieć żonę, że poprzez zakup butów chciała na siebie zwrócić uwagę. Być może po takiej rozmowie wcale nie trzeba by było kupować kolejnych par butów, bo źródłem problemu była nieodpowiednia komunikacja, a nie buty.
Ćwiczenie:
Napisz sobie 5 wypowiedzi innych ludzi, które Cię zirytowały np. „Znowu tak późno wróciłeś do domu”. Następnie zacznij zgadywać jakie potrzeby mogą kryć się pod tymi słowami np. „potrzeba bezpieczeństwa, bliskości, relacji itd.”
Obserwuj ludzi i zastanawiaj się jakie potrzeby kryją się pod ich zachowaniem.
Nvc jest również jednym z moich największych odkryć, które uratowało mi życie, gdy zostałam mama i okazało sie, ze cierpienia bez końca i nie rozumiem dlaczego. Chce zapytać czy znasz koncepcje kontinuum Jean Liedloff, która wzmacnia niesłychanie idee nvc, bo jej sednem, choć pewnie nie jedynym, jest właśnie idea oczekiwania na spełnienie naszych ludzkich potrzeb czy spełnienie naszego ewolucyjnego kontinuum bycia człowiekiem. Źródłem cierpienia jest zawiedzione kontinuum, zawiedzione najgłębsze potrzeby człowieka. Jestem ciekawa, co o tym myślisz.. Bo ja myślę o tym bardzo często 🙂
Nie miałem okazji jeszcze się zapoznać z koncepcjami Lean Liedloff – dziękuję za inspirację rzucę okiem na ten temat.
Taki mały wtręt: „iluzję dochodzi do olbrzymiej ilości konfliktów międzyludzkich…” – liczbę konfliktów. Konflikt jest rzeczownikiem policzalnym 🙂
Dziękuję, już poprawione 🙂
Łukasz, a co robić w przypadku gdy druga strona nie chce słuchać twoich potrzeb. Po prostu zamyka się na nie z nastawieniem: „nie i już” ?
Marshall Rosenberg mówił, że NVC jest proste ale nie łatwe. Za jakiś czas opiszę czym jest taniec żyrafy wtedy łatwiej poradzić sobie z opisanym problem. Jednym z założeń NVC jest to, że „Każde zachowanie człowieka służy zaspokajaniu potrzeb.” Jeśli druga strona nie chce słuchać potrzeb to „brak słuchania” jest strategią na zaspokojenie swoich potrzeb. W takiej sytuacji trzeba swoje potrzeby „odłożyć na półkę” i dać empatię osobie, która „zamyka się na słuchanie” – pomóc wyrazić jej potrzeby. Np. ktoś może się wstydzić rozmawiać na jakiś temat stąd trudno jest usłyszeć Twoje potrzeby. Wstyd natomiast informuje o tym, że relacje mogą być zagrożone. Wtedy warto zaopiekować się tą potrzebą. Ktoś nie chce słuchać bo może mieć wrażenie, że mówienie o swoich potrzebach jest próbą „zmuszenia” kogoś do czego – wtedy potrzeba autonomii jest zagrożona.
Dlatego jeśli ktoś Cię nie chce słuchać Twoich potrzeb to zaopiekuj się najpierw potrzebami tej osoby.
Dzięki za odpowiedź. A jak odkrywać swoje potrzeby? Masz jakiś sposób? Pisałeś w artykule o realizowaniu potrzeb na przykładzie chodzenia na siłownię. Ja mam własnie taki trochę konflikt tylko że z chodzeniem na basen. Chciałbym regularnie a tu klops. Ciągle mnie „coś zatrzymuje”. jak to badać aby docierać o co tak naprawdę chodzi?
Warto najpierw spojrzeć na listę potrzeb (jest wypisana w jednym z artykułów na blogu o potrzebach) i odróżnić je od strategii.
Następnie ważna jest nasza wrażliwość emocjonalna – wczuwanie się w swoje emocje (też warto o uczuciach przeczytać w artykule na blogu).
Emocje mówią o potrzebach, więc jeśli się w nie „wsłuchamy”(wczujemy) to możemy odczytać o jakie potrzeby chodzi. Kiedy wczuwamy się w emocje i myślimy o jakich potrzebach mogą nas informować wtedy możemy odkryć, że dana potrzeba „rezonuje” z nami i o nią własnie chodzi.
Ważne żeby tego nie robić z poziomu umysły, czyli logicznie wnioskować o jaką potrzebę chodzi, bo możemy się wtedy pomylić. Poza tym, potrzeby i emocje mogą tworzyć łańcuchy/koktajl, czyli może pod danym czuciem skrywać się kilka potrzeb, uświadomienie jednych prowadzi do kolejnych.
Polecam skorzystać ze szkolenia gdzie trener pomaga odczytywać uczucia i potrzeby. Wtedy łatwiej się tego nauczyć.