Panie Łukaszu, jak można mówić jednocześnie: skupiajmy się na faktach i zgadnijmy co ma na mysli krytyk. Moim zdaniem sugestia, że nalezy zgadywać: jakie krytyk ma intencje to nietrafiony pomysł do pracy samodzielnej … ” czy ja reaguje na prawdę, a nie na interpretację – to nic dziwnego – że nie mogę rozwiązać problemu…” a czy to nie jest krytyka ???????
Nie wiem o jaki dokładnie fragment nagrania chodzi, ale zgaduję, że na myśli miałem skupienia się najpierw na obserwacji tego co mówi krytyk, czyli zamiast słyszeć np. „on mnie poniża” słyszę „on mówi, że jestem nic nie warty”, żeby wydobyć bodziec odpalający moją reakcję, zamiast tworzyć generalizację na temat całego zachowania krytyka. Następnie w odniesieniu do słów krytyka, zacząć odgadywać jego emocje oraz potrzeby, żeby wydobyć jego intencje. Oczywiście wtedy jestem w fazie interpretowania, ale prowadząc dialog z krytykiem, krytyk mnie naprowadzi na właściwe uczucia i potrzeby. Liczy się intencja – czy ja skupiam się na obronie/walce z krytykiem czy skupiam się na jego zrozumieniu. Wtedy gdy go zrozumiem, transformują się moje i jego nieprzyjemne emocje (w zasadzie także moje emocje, bo krytyk to część mnie) i wtedy otwiera się przestrzeń na wypracowanie z krytykiem nowych strategii komunikacji, tak by zamiast słów, które odpalają we mnie nieprzyjemne emocje – mówił inaczej tak bym potrafił go wysłuchać.
Wykorzystuję pliki cookies do prawidłowego działania bloga, aby oferować funkcje społecznościowe, analizować ruch na blogu i prowadzić działania marketingowe. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies?AkceptujPolityka prywatności
Privacy & Cookies Policy
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Panie Łukaszu, jak można mówić jednocześnie: skupiajmy się na faktach i zgadnijmy co ma na mysli krytyk. Moim zdaniem sugestia, że nalezy zgadywać: jakie krytyk ma intencje to nietrafiony pomysł do pracy samodzielnej … ” czy ja reaguje na prawdę, a nie na interpretację – to nic dziwnego – że nie mogę rozwiązać problemu…” a czy to nie jest krytyka ???????
Nie wiem o jaki dokładnie fragment nagrania chodzi, ale zgaduję, że na myśli miałem skupienia się najpierw na obserwacji tego co mówi krytyk, czyli zamiast słyszeć np. „on mnie poniża” słyszę „on mówi, że jestem nic nie warty”, żeby wydobyć bodziec odpalający moją reakcję, zamiast tworzyć generalizację na temat całego zachowania krytyka. Następnie w odniesieniu do słów krytyka, zacząć odgadywać jego emocje oraz potrzeby, żeby wydobyć jego intencje. Oczywiście wtedy jestem w fazie interpretowania, ale prowadząc dialog z krytykiem, krytyk mnie naprowadzi na właściwe uczucia i potrzeby. Liczy się intencja – czy ja skupiam się na obronie/walce z krytykiem czy skupiam się na jego zrozumieniu. Wtedy gdy go zrozumiem, transformują się moje i jego nieprzyjemne emocje (w zasadzie także moje emocje, bo krytyk to część mnie) i wtedy otwiera się przestrzeń na wypracowanie z krytykiem nowych strategii komunikacji, tak by zamiast słów, które odpalają we mnie nieprzyjemne emocje – mówił inaczej tak bym potrafił go wysłuchać.